środa, 14 listopada 2007

...

wyszukujacy wrazen i rozrywek ciekawski nosek.mokry i cieply,czasem pozdzierany od kopania(a kopania tylko wzdluz)duze czarne oczy,a w nich tyle radosci ze caly swiat moznaby bylo pomiescic,krotkie rzesy i po trzy dlugie brwi...uszy jak wyciete z papieru.marchewkowa siersc z czasem snieznobiala z malymi swiderkami ktore z uporem probowalam wyprostowac.male lapki,i najfajniejszy pod sloncem ogon.tez z malym swiderkiem koloru zlotego.nocne mlaskanio- pochrapywanie,i odpychanie sie lapami by lozko bylo jej-przemieszane z wtulaniem sie w szyje,biegajace sny...i to uporczywe drapanie w drzwi rano....
tesknie za nia.

chyba jeszcze za nikim tak nie tesknilam...

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

KC :* mokre noski są the best, sciskam cieplutko...